poniedziałek, 29 czerwca 2015

Nadzieja umiera ostatnia...

Witajcie, w tym poście opowiem Wam jak razem z Alą z Mojej winy zmarnowałyśmy 7 godzin na dworcu. Zapraszam Was do rozwinięcia postu...
Może wiecie, a może nie, że istnieją tzw. "Wakacje i Ferie z Youtuberami", nie mogłyśmy jechać chociaż było to zaledwie 24 km od naszego miasta. Wyczytałam na stronie http://stars4fans.pl/ , że z Warszawy i Łodzi przyjadą na dworzec u nas w mieście a dalej będą jechać autokarem. Potem kiedy dodali "Informacje wyjazdowe" plan się zmienił, a ja ciągle myślałam, że będą tu na dworcu. okazało się, że z Warszawy i Łodzi będą jechać autokarem prosto do Burzenina.
Wczoraj umówiłam się z Alą na 8:30 pod szkołą i poszłyśmy do Kauflandu kupić coś dla Naruciaka (bo on miał jechać), kupiłyśmy mu żelki Haribo jego ulubione, narysowałam Fan Arta (którego możecie zobaczyć na moim Instagramie https://instagram.com/olgus404/ ). Ala strasznie Cię przepraszam ale zobaczyłam to dopiero po powrocie z dworca do domu.

Ale jak sam tytuł postu wskazuje, że mi nadzieja nie umarła. Nie wiecie o tym, że moja prababcia mieszkała kiedyś w Burzeninie i ten dom miał ostatnie remont i zawsze spędzam tam wakacje. Dziś jadę tam z rodzicami i będę sprzątać i może uda mi się zdobyć autograf dla mnie i dla cb.

                                         Jeszcze raz WIELKIE Sorry


Olga

3 komentarze: